Volkswagen Garbus to legenda. Można wręcz powiedzieć, że to od niego wszystko się zaczęło. Volkswagen Typ 1 (bo tak właśnie oficjalnie się nazywał) narodził się w latach 30. ubiegłego wieku i w pewien sposób zapoczątkował "boom" na posiadanie prywatnych samochodów. Tymi samymi śladami podąża współczesny ID.3. To samochód dla ludzi, który ma być przystępny nie tylko cenowo, ale także w kwestii eksploatacji.
Volkswagen ID.3 to najważniejszy model marki z Wolfsburga od lat. To krok w przyszłość i wstęp do elektryfikacji gamy modelowej. Zupełnie nowa platforma skrywa napęd czysto elektryczny. Pojemne baterie pozwalają na pokonywanie długich dystansów. ID.3 występuje w trzech wersjach akumulatorowych - 45, 58 i aż 77 kWh. Topowa odmiana na jednym naładowaniu przejedzie aż 550 kilometrów. Lada moment, bo już we wrześniu, do sprzedaży wejdzie "środkowa" odmiana z akumulatorem o pojemności 58 kWh. Zasięg jaki pokonamy na pełnym naładowaniu to 424 km (według procedury WLTP).
Napęd elektryczny to nie tylko ekologia, choć głównie o to w tym wszystkim chodzi - by transport osobisty był w miarę możliwości bezemisyjny. Jednak napęd elektryczny ma jeszcze jedną zaletę, którą z pewnością docenią amatorzy szybszej jazdy. Moc i moment obrotowy silnika elektrycznego dostępne są od razu. Nie musimy czekać, aż silnik wespnie się na wyższe obroty. Wystarczy lekkie muśnięcie pedału przyspieszania, by auto wyrwało do przodu.
Moc Volkswagena ID.3 to 204 KM, a maksymalny moment obrotowy wynosi 310 Nm. Automatyczna skrzynia biegów przekazuje napęd na tylną oś i rozpędza elektrycznego ID.3 do 100 km/h w zaledwie 7,3 sekundy. Prędkość maksymalna to 160 km/h, przez co elektryczny hatchback sprawdzi się nawet na autostradzie.
Decydując się na zakup elektrycznego ID.3, warto rozważyć montaż w domu specjalnej ładowarki, która umożliwi jeszcze sprawniejsze ładowanie auta. Występuje ona w trzech wersjach różniących się stopniem komunikacji - ID.Charger, ID.Charger Connect i ID.Charger Pro. Każda z nich może ładować z mocą 11 kW. Wersja Connect posiada złącze LAN i Wi-Fi, przez co z poziomu smartfona możemy kontrolować proces ładowania. ID.Charger Pro jest także wyposażona w certyfikowany licznik energii.
Czas ładowania samochodu elektrycznego zależy przede wszystkim od mocy ładowarki. Jednak coraz szerzej dostępne szybkie ładowarki (ładujące z mocą nawet 100 kW) są w stanie uzupełnić energię w akumulatorach w zaledwie kilka chwil. Doładowanie akumulatora Volkswagena ID.3 taką ładowarką od 10 do 80 proc. (trzeba pamiętać, że początkowa i końcowa faza ładowania jest wolniejsza, ze względu na żywotność baterii) zajmie zaledwie 35 minut.
Korzystając z ładowarki domowej ID.Charger o mocy 11 kW, pełne naładowanie akumulatora o pojemności 58 kWh zajmie nam 6 godzin i 15 minut. Dlatego najlepszym rozwiązaniem jest ładowanie auta w nocy. Wówczas możemy też skorzystać z nocnej taryfy, dzięki której będziemy ładować samochód o połowę taniej (konieczne jest założenie dodatkowego licznika).
Zaletą samochodów elektrycznych jest to, że można je ładować praktycznie wszędzie – w domu z gniazda domowej instalacji elektrycznej lub z opcjonalnego Wallboxa, na parkingach ze stacjami ładowania, na licznych stacjach benzynowych i w coraz większej ilości innych miejsc publicznych takich jak np. centra handlowe.
We wrześniu na ulice wyjadą pierwsze egzemplarze Volkswagena ID.3. Wersja 1ST zaskakuje bogatym wyposażeniem. Na pokładzie mamy m.in. system nawigacji satelitarnej Discover Pro, multifunkcyjną podgrzewaną kierownicę, podgrzewane fotele, system Lane Assist pomagający utrzymać się na środku pasa ruchu, aktywny tempomat z automatyczną regulacją odległości ACC oraz czarne aluminiowe felgi o średnicy 18 cali. Dodatkowo otrzymujemy pakiet 2000 kWh rocznego darmowego ładowania na stacjach znajdujących się w aplikacji We Charge.
Nie tylko duży zasięg czyni z ID.3 praktyczny samochód do jazdy na co dzień. Bagażnik pomieści 385 litrów, a to o 5 litrów więcej niż w Golfie. Przy podobnych rozmiarach do kompaktowego bestsellera, ID.3 oferuje we wnętrzu tyle miejsca, co auto klasy średniej. Wszystko dzięki umieszczeniu baterii w podłodze, co nie zabrało przestrzeni w kabinie. Nawet na tylnej kanapie z powodzeniem zmieszczą się odoby o wzroście 180 cm. Mimo ponadprzeciętnie przestronnej kabiny ID.3 wciąż jest samochodem kompaktowym. Jest o 3 mm dłuższy, 10 mm szerszy i 60 mm wyższy od Golfa. Rozstaw osi wynosi aż 2765 mm, czyli o 139 mm więcej niż w kompaktowym bestsellerze i zaledwie 21 mm mniej niż w Passacie, który jest przedstawicielem segmentu D.
Samochód elektryczny nie musi być drogi. Zgodnie z ideą, że ID.3 ma być dostępny dla wszystkich, Volkswagen przygotował specjalną ofertę finansowania. Działa na zasadzie "bierz i oddaj". Rata leasingu uwzględnia też usługi serwisowe, co chroni właściciela przed nieprzewidywanymi kosztami i zapewnia bezpieczne planowanie użytkowania. Dodatkowo przy zakupie możemy wykupić pakiet przeglądów lub rozszerzoną gwarancję Volkswagen Safe+, który przedłuża standardową dwuletnią gwarancję.
Wciąż jeszcze nieufnie patrzymy na samochody elektryczne, ale Volkswagen ID.3 ma szanse to zmienić. Na początku ubiegłego stulecia też mało kto przypuszczał, że samochód stanie się osobistym środkiem transportu. A jednak. Wiele wskazuje na to, że i tym razem Volkswagen będzie nam towarzyszył w tym milowym kroku w przyszłość.